Czy jest możliwe jednoczesne połączenie podróżowania z realizowaniem się w kole naukowym? Na pozór wydawałoby się to trudne do zrealizowania. Udało się jednak tego dokonać podczas kwietniowej wizyty na wschodzie. Wówczas to członkowie Koła Naukowego Zarządzania i Przedsiębiorczości „ZIPPER” i studenci Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach wybrali się w tygodniową podróż na Ukrainę w ramach projektu podróżniczego RoadTripBus. Bodźcem do wyprawy była Międzynarodowa Konferencja Naukowa Młodych Naukowców i Studentów na Uniwersytecie w Czerniowcach. Studenci wygłosili referaty związane z technologiami informacyjnymi, ekonomią oraz prawem.

Podczas konferencji zawarliśmy znajomość ze studentami ukraińskiego uniwersytetu, którzy oprowadzili nas po swoim mieście. Odwiedziliśmy najciekawsze miejsca w Czerniowcach m.in. Czerniowiecki Uniwersytet Narodowy im. Jurija Fedkowycza wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Kolejnym etapem naszej podróży był Chocim, w którym znajduje się usytuowana na wysokim i skalistym brzegu Dniestru budowla obronna. Została ona zaliczona do „siedmiu cudów Ukrainy”.

Następnie odwiedziliśmy twierdzę w Kamieńcu Podolskim, która zyskała przydomek „miasta niezwyciężonego” czy też „przedmurza chrześcijaństwa”. Obiekt ten przez około trzysta lat był najpotężniejszą warownią kresowej Rzeczpospolitej.

Ostatnie dni wyprawy spędziliśmy we Lwowie. Zwiedziliśmy „Gaj Szewczenki”, który jest największą perłą miasta, a zarazem muzeum architektury ludowej i życia codziennego. Udaliśmy się do „Domu Legend”, który jest jedyną w swoim rodzaju lokalem obsługiwaną przez karłów. Na dachu obiektu znajduje się trabant z polską rejestracją. Jako miłośnicy słodkości odwiedziliśmy Lwowską Manufakturę Czekolady, gdzie można zaobserwować proces jej wytwarzania. Podawana jest ona w każdej możliwej postaci. Następnie udaliśmy się na Cmentarz Łyczakowski, który jest miejscem pochówku wielu zasłużonych dla Polski ludzi (m. in. M. Konopnickiej, A. Grottgera , G. Zapolskiej) i ma status muzeum. Zwiedziliśmy również niezwykle ważne miejsce dla Polaków, czyli Cmentarz Orląt Lwowskich. Znajdują się tam liczne mogiły młodzieży szkół średnich i wyższych oraz inteligencji.

Ciekawym miejscem jest również Lwowska Opera, która przepięknie prezentuje w scenerii nocnej. Wieczorową porą wspięliśmy się na Wysoki Zamek, skąd doskonale widać panoramę Lwowa. Mimo że do dnia dzisiejszego przetrwał tylko fragment jednej ze ścian zamkowych, to i tak jest to miejsce godne polecenia.

Wzięliśmy również udział w sympozjum na  Lwowskim Narodowym Uniwersytecie Rolniczym im. Stepana Bandery w Dublanach. Pracownik tamtejszego muzeum przybliżył nam historię uniwersytetu, który niegdyś był dawną polską Akademią Rolniczą.

Podczas pobytu na Ukrainie nie tylko zwiedziliśmy wiele zabytków, ale również mieliśmy możliwość poznania tamtejszej kultury. Na każdym kroku spotykaliśmy się z sympatią mieszkańców, którzy bardzo pozytywnie wyrażali się o Polsce. Ceny za dobra i usługi na Ukrainie należą do jednych z najtańszych w Europie, więc mogliśmy sobie pozwolić na odwiedzenie najbardziej ekskluzywnych restauracji.

Studia dają ogromne możliwości i jest to najlepszy czas na realizację marzeń. Czynny udział w życiu studenckim nie zawsze wiąże się z szeregiem obowiązków. Można łączyć przyjemne w pożytecznym.

W podróż udaliśmy się Volkswagenem Multivanem T4 z 1994 roku. Jest to bus, którym podróżują po Europie studenci ekipy RoadTripBus

Studia nie takie straszne, czyli jak połączyć przyjemne z pożytecznym